
Hiszpański CaixaBank złożył zamówienie na bezdotykowe bankomaty. Znana technologiczna firma Fujitsu wykona przez 10 lat 8500 takich maszyn za 500 milionów euro.
Tak olbrzymia inwestycja może szokować, ale nie dziwić. Plotki o śmierci gotówki wobec powszechności elektronicznych, zbliżeniowych i mobilnych płatności okazały się przesadzone i popyt na pieniądz w fizycznej formie nie zniknie zapewne jeszcze przez długi czas. Zmienić ma się za to wygoda i sposób korzystania z maszyn, które dostęp do gotówki nam zagwarantują. Bezdotykowe bankomaty już stały się faktem, a kto pierwszy sprawi sobie ich dużą sieć, będzie też w posiadaniu solidnego argumentu, by przyciągnąć do siebie klientów innych instytucji.
CaixaBank ma o co walczyć – obecnie jest trzecim co do wielkości bankiem w Hiszpanii. Największym jest oczywiście Gripa Santader, również drugi na podium BBVA wydaje się być poza zasięgiem. Jednak po kryzysie sytuacja banków, szczególnie w targanej problemami wewnętrznymi Hiszpanii, jest niepewna. Szczególnie, że najnowsze badania pokazują, że o ile jeszcze niedawno klienci nie byli zbyt chętni do zmiany banku, to dziś migracja w poszukiwaniu najlepszej oferty nie są niczym dziwnym. Zresztą jak wiadomo zwiększona konkurencyjność na rynku jest zawsze na rękę klientowi.
CaixoBank obiecuje, że produkowane przez Fuji bankomaty są o 30% szybsze niż tradycyjne urządzenia. Rozszerzają też nieco ich funkcjonalność i chronią klienta przed straceniem karty – po pierwsze, zamiast wkładać ją, tylko zbliżamy nośnik do czytnika. Po drugie, nośnikiem wcale nie musi być karta – może być to telefon, naklejka zbliżeniowa, zegarek, etc.
Pozostaje tylko czekać aż ta technologia zawita do Polski. Ciekawe również, kiedy powstaną „kombajny” łączące wszystkie nowoczesne funkcje oferowane przez bankomaty. Wyposażone w panel zbliżeniowy, umożliwiające zlecanie przelewów i wymianę walut, umożliwiający videochat z pracownikiem banku i oczywiście obsługujący bezprowizyjnie klientów wszystkich banków, umożliwiające wpłątę i wypłatę gotówki… na dziś to utopia. Ale nie ulega wątpliwości, że w powstanie takich urządzeń w przyszłości jest nieuniknione.