Do dziś czytając o kartach płatniczych można napotkać podział na karty płaskie i wypukłe. Mimo że dziś to rozróżnienie straciło na aktualności, w wielu poradnikach, instrukcjach i opiniach wciąż możemy się natknąć na wypukłe karty jako te posiadające funkcje inne, niż te niewypukłe.

Karta wypukła to ta, której dane (jej numer i data ważności) i dane właściciela są na niej wytłoczone, tworząc imienne wypukłości. Do niedawna jedynie karty kredytowe były znakowane w ten sposób, co przekładało się na możliwości w korzystaniu z nich – można było nimi zapłacić, rezerwując bilet lotniczy, dokonując zakupów internetowych i telefonicznych i innych. Owe wypukłości pozwalały na płatności przez tak zwane imprintery – urządzenia, które pozwalały na kopiowanie danych z karty na zasadzie kalki. Dziś to sposób nieco zapomniany, stanowiący czasami rozwiązanie w razie problemów z wysyłaniem danych.

Powodem, dla którego takie płatności były realizowane tylko za sprawą kart kredytowych, jest prozaiczny – sprzedawca towaru lub usługi nie musi przejmować się stanem naszego konta. W przypadku kart debetowych transakcja może nie zostać zrealizowana przez brak środków na koncie. Karta kredytowa (o ile nie została zablokowana) nie musi być sprawdzana, bo należnosć zostanie po prostu dodana (czy może raczej odjęta) do salda. Nie trzeba kontrolować rentowności płatnika, gdyż rozliczenie transakcji jest kwestią banku i klienta – sprzedawca posiada na ogół gwarancję otrzymania zapłaty. Karty płaskie dodawane były zazwyczaj do kont osobistych i oszczędnościowych, stąd inne ich funkcje. Karta debetowa nie mogła być użyta w imprinterze, dane były na niej nie wytłaczane, a drukowane. I mimo że okazjonalnie można było “oszukać” zagranicznych operatorów płatności, których internetowe mechanizmy przy podawaniu danych nie rozróżniały kart kredytowych od innych, podział na karty płaskie i wypukłe był aktualny przez wiele lat: ta druga może “realizować” płatności nawet w razie braku prądu.

Parę lat temu w Warszawie dość głośny był przypadek restauracji, które nie akceptowały płatności kartami innymi, niż kredytowe. Płaskie lub wypukłe – nie miało to większego znaczenia. Sytuacja może jednak działać w obie strony: w razie awarii w dużym sklepie być może podsunie nam się imprinter, by przechować dane karty i ściągnąć należność później. Ten scenariusz wydaje się mało prawdopodobny w czasie, gdy karty kredytowe są również płaskie, a debetowe również wypukłe. Jeśli jednak wiemy, że dokonujemy częstych i wysokich płatności kartą w miejscu, który taki imprinter posiada, może to się okazjonalnie przydać. Urządzenia te, co prawda, mogą zostać użyte wbrew klientowi, faktem jest też jednak, że łatwo nadużycia bezpieczeństwa tego typu wykryć.

Podział na karty względem wypukłości lub nie zanika w dobie umobilniania płatności. Nie tylko dlatego, że karty są wydawne niemal przez każdego: nie tylko bank, ale i market, kantor internetowy, a w przypadkach tzw. kart co-brandowych również uczelnie. W czasach, gdy rolę karty pełni naklejka, zegarek lub telefon, prawdopodobnie jedną z ostatnich kwestii, nad którymi zastanawają się klienci jest to, czy znaki na karcie będą wypukłe. Po dziś dzień jednak terminy karty wypukłe i płaskie pozostają w użyciu i zapewne długo z niego nie znikną. Dobrze jest wiedzieć, co dokładnie oznaczają, czy może raczej oznaczały – nawet jeśli to wiedza pozornie bezużyteczna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *