forex online

Julian Assagne to wielka niewiadoma. Trudno stwierdzić, czy twórca WikiLeaks to Robin Hood naszych czasów, czy matacz, który doprowadzi do trzeciej wojny światowej. Jedno jest pewne: dzięki Australijczykowi świat na pewno wie więcej o kulisach polityki na najwyższym szczeblu. Dzięki ujawnionym niedawno nagraniom okazuje się również, że Assagne przewidział nagły wzrost wartości bitcoina już w 2011 roku.

Było to podczas spotkania z Erikiem Schmidtem, wówczas szefem Google i Jaredem Cohenem , współautorem jego powstającej dopiero książki, „The New Digital Age”. Podczas pięciogodzinnej dyskusji w pewnym momencie poruszono temat młodej jeszcz cyberwaluty. Wtedy jej wartość wynosiła dosłownie kilka dolarów (choć miała swój chwilowy skok nawet do 35 dolarów).

Jak wskazują zagraniczni dziennikarze, Assagne obniżał nieco poziom dyskusji. Nie dlatego jednak, ponieważ nie posiadał wystarczającej wiedzy. Biegły w nowych technologiach Assagne najprawdopodobniej wiedział, że rozmowa w ten, czy inny sposób ujrzy światło dziennie. Możliwe – a zdaniem amerykańskich dziennikarzy: prawdopodobne – że twórca WikiLeaks chciał potencjalnemu odbiorcy ułatwić zrozumienie poruszanych tematów.

W pewnym momencie Julian Assagne pokusił się o kilka uwag na temat bitcoina. Uznał, że cyfrowa waluta ma swoje problemy, ale jej innowacyjność przeważa nad niedoskonałościami. Jak łatwo się domyślić, obrońcy wolności słowa i wolności w sieci idea nienamierzalnego środka płatniczego, który nie podlega rządom i instytucjom państwowym, była bliska.

Wyrażenie poparcia to jednak nie wszystko: Assagne przewidział też, że ograniczona podaż przy zwiększającym się popycie doprowadzi do gwałtownego wzrostu ceny bitcoina. I choć nie zawsze mechanizmy, jakie stosujemy przy pozostałych kursach walut, znajdują przy cyberpieniądzu zastosowanie, Australijczyk trafił tu w dziesiątkę. Jak sam powiedział: „jego rzadkość (…) znaczy, że powinieneś wejść w bitcoina teraz, kiedy jest jeszcze wcześnie. Powinieneś szybko się przystosować, bo twoje bitcoiny będą wartę mnóstwo pieniędzy”.

Czy WikiLeaks lub sam Assagne mają gdzieś fortunę w cyfrowej walucie? Nawet jeśli to prawda, zapewne się o tym nie dowiemy. Jeśli jednak rzeczywiście tak było, ówczesny prezes Google miał szansę skorzystać z być może najcenniejszej prognozy walutowej świata. Przez ostatnie dwa lata kurs bitcoina wzrósł do 1200 dolarów. Zaopatrzenie się w bitcoiny w 2011 mogło więc oznaczać bogactwo.

Pamiętajcie, że z handlu kryptowalutami trzeba się rozliczać. Przeczytacie o tym tutaj: http://www.finanseosobiste.pl/artykuly/kryptowaluty-a-podatek-jak-nalezy-sie-z-nich-rozliczac.html

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *